Czeka nas zniknięcie galerii handlowych?

Stosunkowo często słyszy się o sytuacji gospodarczej Polski. Co więcej, mówi się o tym, że mamy poważne problemy. Trudno się z tym nie zgodzić i warto też zadać sobie pytanie, jak poważne są to problemy?

Przykładem galerie handlowe

Jeden z wcześniejszych tekstów dotyczył galerii handlowych i tego, że mamy do czynienia z martwym okresem. W tekście tym pojawiło się nawiązanie do inflacji i zakażeń. O zakażeniach ostatnio mówi się znacznie rzadziej, ale nie można wykluczyć, że temat ten wróci. Inflacja to sprawa, która przybiera na sile i w najbliższym czasie sytuacja raczej nie ulegnie zmianie.

Od razu nasuwa się pytanie, co to wszystko oznacza? Oczywiście trudno wyrokować, co wydarzy się w najbliższych miesiącach czy latach, ale na pewno można mieć niemałe obawy.

Znaczenie biedy

Wielokrotnie mówi się o tym, że inflacja sprawi, iż Polacy będą biedni. Nie ma co do tego żadnych wątpliwości, ale warto spojrzeć na sytuację znacznie dokładniej. Jeżeli obywatele będą biedni, nie będą mogli sobie pozwolić na specjalne zakupy (chodzi o koncentrację na niezbędnych produktach). Co za tym idzie, niektóre miejsca muszą liczyć się z poważnymi kłopotami – za przykład mogą posłużyć wspomniane galerie handlowe. Dobrze też spojrzeć choćby na szeroko pojętą branżę rozrywkową – co się może dziać w tej branży?

Rzecz jasna nie należy jednak spodziewać się tego, że galerie handlowe czy inne propozycje momentalnie znikną. Niemniej można powiedzieć, że znajdujemy się na niewłaściwym kursie i nic nie wskazuje na to, abyśmy mieli z tego kursu zboczyć. Warto też pamiętać o tym, że skutki to coś, co niekoniecznie musimy zauważyć od razu.