Wojna na Ukrainie

Wojna na Ukrainie to temat, który zdominował nasze życie w ostatnich tygodniach. Nie ma się też zresztą czemu dziwić – wydawało się, że pewne historie nie mają prawa się powtórzyć.

Co możemy powiedzieć?

Na wstępie wypada podkreślić, że wielką tragedią jest to, iż giną niewinni ludzie. Nie ma też co ukrywać, że sytuacja na Ukrainie jest w pewnym stopniu zaskakująca (choć może nie dla wszystkich). Najkrócej rzecz ujmując, inwazja nie przebiega po myśli Putina.

Z drugiej strony sytuacja zawsze może ulec zmianie. Można mówić o problemach Rosji, ale trzeba też pamiętać o obiektywizmie (a o obiektywizmie łatwo zapomnieć). Krótko mówiąc, Rosji pod żadnym pozorem nie należy lekceważyć.

Niepokojące doniesienia

Dość powiedzieć, że niepokojących doniesień nie brakuje. Najnowszym problemem można określić to, że Rosja zwiększa tempo operacji ofensywnej i niemal na wszystkich kierunkach działań prowadzony jest intensywny ostrzał. W każdym razie tak wynika z ostatniego komunikatu ukraińskich sił zbrojnych.

Ważne jest też to, że obok tych niepokojących doniesień słyszy się o stratach Rosjan.

Wszyscy są zaangażowani!

Warto także pamiętać o tym, że inwazja Rosji na Ukrainę, to nie jest sprawa wyłącznie Rosji i Ukrainy (i nie chodzi w tym momencie wyłącznie o Białoruś). Z pełnym przekonaniem można mówić o sytuacji, w którą zaangażowani są dosłownie wszyscy. Za przykład może posłużyć choćby to, że Rosja odcięła Polskę i Bułgarię od dostaw gazu.

Nie sposób również zapomnieć o różnorakich głosowaniach dotyczących sankcji na Rosję. Głosowaniach, dzięki którym wiemy, że niektórzy nie są przychylni karaniu Rosjan.